Wiele z was pyta mnie w mailach czy istnieją ćwiczenia na cellulit, czy przysiady pogłębią go, czy ćwiczenia siłowe pomagają zmniejszyć dziury na udach i pupie?
Do tej pory nie miałam mocno wyrobionego zdania na ten temat, wiedziałam, że aby pozbyć się cellulitu nie wystarczy sama dieta, same ćwiczenia czy same masaże – wszystko to razem wpływa na jego skuteczne zwalczanie, jednakże nie miałam pewności czy ćwiczenia siłowe pogłębiają cellulit czy wręcz przeciwnie.
O masażach i diecie powstaną osobne posty, dlatego skupię się na ćwiczeniach.
Bardzo dużo dziewczyn martwi się, że poprzez ćwiczenia uwidoczni im się mocniej cellulit na nogach – bazując na mojej wiedzy opartej na różnych lekturach + mojemu doświadczeniu – jest to niestety prawdą!
WYKONYWANIE SAMYCH ĆWICZEŃ SIŁOWYCH POGARSZA CELLULIT!
Mam nadzieje, że pamiętasz sposób w jaki cellulit powstaje w skórze kobiet? Jeśli nie to zapraszam najpierw do zapoznania się z artykułem: http://idealnaja.pl/cellulit-na-udach-pupie-powstawanie/ .
Jeżeli znasz już budowę skóry, która posiada zbyt duże ilości tłuszczu możemy przejść dalej:
Hipotetyczna sytuacja:
Dziewczyna zaraz po studiach – dużo imprezowała, nie dbała o dietę, nie ćwiczyła.
Wygląd: brzuch zbyt duży, uda i pupa posiadają dużo tkanki tłuszczowej, cellulit znajduje się przede wszystkim na brzuchu, udach i pupie.
Jak co roku przed wakacjami dziewczyna postanawia się wziąć za siebie – tym razem wpada na pomysł, by się dokształcić i zmotywować z zewnątrz skoro sama nie potrafiła.
Ogląda tysiące stron, czyta fora i wszędzie widzi: RÓB PRZYSIADY, podniesiesz pupę, ujędrnisz ją, zniknie Ci cellulit!
Nie czyta dokładnie artykułów – rzuca okiem, czyta nagłówki, przegląda galerie ze zdjęciami na których widzi dziewczynę, która ma na zdjęciu „przed” pupę normalną bez cellulitu – a na zdjęciu „po miesiącu przysiadów” – pupę uniesioną i wyglądającą o wiele lepiej. Znajduje też zdjęcia „przed i po” gdzie cellulit znikł, ale nie ma opisu co dokładnie ta dziewczyna ćwiczyła.
I zaczyna szaleńcze wyzwanie „Miesiąc przysiadów”.
Wytrwa do końca, bo wcale nie jest tak ciężko wytrwać – po miesiącu jakieś tam rezultaty widzi, nie są zadowalające, ledwo widoczne właściwie. Ćwiczy przysiady dalej.
W końcu zaczyna szukać: ćwiczę przysiady ponad dwa miesiące – dlaczego nie ma efektów, cellulit jest, tłuszcz jest, coś tam zakwasy były, coś tam lekko się zmieniło!
Podsumowanie: Nie zmieniła diety, nie masowała skóry, nie rozciągała mięśni, nie trenowała aerobów lub interwałów, właściwie robiła same przysiady i liczyła, że pupa cudownie się zmieni.
Nie tędy droga!
Po pierwsze i najważniejsze - nie ma ćwiczeń siłowych na cellulit! Oczywiście jest to moje zdanie i jeśli udało Ci się samymi ćwiczeniami siłowymi zwalczyć cellulit to proszę napisz i podziel się swoimi efektami:).
Po drugie: Budowanie mięśni wypycha warstwy cellulitu, wcale nie spalając tłuszczu – przez co uda i pupa wydają się grubsze! Takie wypychanie powoduje UWYDATNIENIE GRUDKOWEJ POWIERZCHNI SKÓRY.
Dlatego jeśli masz wrażenie, że Twoje uda wyglądają gorzej, Twoja pupa mimo, ze uniesiona zrobiła się za duża, a cellulit się uwidocznił – zastosuj się do poniższych rad:
Rozciągaj mięśnie nóg i pośladków!
Kobiety trenujące jogę i balet nie mają cellulitu. Tłuszcz, który znajduje się pomiędzy skórą a mięśniami przy ćwiczeniach rozciągających także się „rozciąga” dzięki czemu się rozbija i powoli znika grudkowatość skóry.
Powtórzę jeszcze raz: ćwiczenia siłowe zawsze zwiększają masę mięśniową (bo to mają na celu), rosnące mięśnie wywierają nacisk na komórki tłuszczowe co powoduje jeszcze bardziej widoczny cellulit!
Ćwiczenia rozciągające to nie tylko skłon do przodu. Ilość ćwiczeń jakie poznałam w ciągu ostatnich 6 miesięcy na jodze jest niesamowita!
Powoli będę wrzucała moje zdjęcia i opisy z niektórymi pozycjami. Poszukuję aktualnie telefonu, który ma dobry aparat i kamerę, więc jeszcze chwilka minie zanim zdjęcia i filmiki będą jakościowo dobre:) – jeżeli macie telefon, który warto kupić ze względu na aparat i filmiki bardzo prosiłabym o polecenie:).
Oprócz rozciągania koniecznie:
-zmień dietę! ale o tym będzie jeszcze bardzo dużo wpisów,
-ćwicz aeroby lub interwały, które spowodują spalanie nagromadzonego tłuszczu,
-pilnuj by nie przejadać się, codzienne bieganie przy złej diecie da minimalne efekty lub żadne 
-masuj skórę, rozbij cellulit za pomocą masażera z wypustkami, zimnej-ciepłej wody, silnych strumieni na basenie (o ile posiada bicze wodne) lub jeśli masz regulowaną baterię prysznicową zmieniaj siłę strumienia,
-nie zapominaj o wodzie – pij przede wszystkim w upalne i treningowe dni,
-bierzesz tabletki antykoncepcyjne? Ten temat również zostanie rozwinięty, gdyż sama doświadczyłam potwornego cellulitu po wspaniałej „Dianie”, miałam go nawet na rękach! Tutaj tylko krótko poradzę: poszukaj w aptekach tabletek, które pomagają zachować odpowiednią mikroflorę układu moczowo–płciowego (priobiotyk) pomogą Ci uniknąć grzybic, które nasilają się bardzo często przy antykoncepcji oraz wyszukaj takich herbat, tabletek, które pomagają zniwelować skutek uboczny jakim jest zatrzymanie wody w organizmie.
Ostatnio na urlopie chciałam pokazać przyszłej teściowej, że mam cellulit na udzie gdy siedzę z nogą-za-nogą – nie wierzyła mi, że szczupła i młoda osoba może mieć cellulit. Nic dziwnego – wiele osób ma przekonanie, że cellulit dotyczy tylko osób grubych, ewentualnie starszych.
Moja mama kiedyś mi powiedziała, że za jej czasów dziewczyny nastoletnie nie miały aż takich problemów z cellulitem jak teraz. Ja cellulit miałam na udach od liceum (od momentu gdy wzięłam pierwsze opakowanie „Diany”).
Wracając do urlopu – gdy usiadłam z nogą na nodze i zobaczyłam moje udo okazało się, że cellulitu nie ma! Przez tyle lat miałam dziury gdy siedziałam w mini spódniczce, sukience czy krótkich spodenkach, aż tu nagle NIESPODZIANKA!
Oczywiście jest kilka dziurek widocznych jak już tak mocno zacisnę i przesunę udo tak, by skóra mocno się nagromadziła w jednym miejscu – ale przy normalnym siedzeniu nic a nic nie widać.
Jestem pewna, że zawdzięczam to: zmianie diety! ROZCIĄGANIU! Treningu aerobowemu i siłowemu.
Nie masowałam – nie miałam czasu.
2 lata temu gdy trenowałam tylko pole-dance i nie rozciągałam się zbytnio – cellulit mocniej się uwidocznił!
A teraz kilka zdjęć.
Przez całe życie nie umiałam dotknąć dłońmi stóp! Nawet jak chodziłam na akrobatykę. Gdzieś w okolicach marca na jodze były skłony do stóp – tak mnie to bolało, że jojczałam i po prostu używałam paska. Wszystkie inne pozycje po pewnym czasie byłam w stanie pogłębić, a te gdzie są skłony do dwóch złączonych nóg – nie było takiej opcji.
W końcu uznałam, że taką mam budowę i nigdy tego nie zrobię!
Aż tu nagle, na czwartkowych zajęciach, których pierwsza połowa była mocno siłowa i wymęczająca, siedzimy w pozycjach rozciągających i „otwierających” kolana. W pewnym momencie złapałam się na tym, że siedzę w skłonie do obu złączonych nóg, trzymam splecione dłonie za stopami i jeszcze pogłębiam tą pozycję!
NIESAMOWITE UCZUCIE! Miałam ochotę wstać i poskakać z radości. Pierwsze co zrobiłam jak przyleciałam do domu to zrobiłam zdjęcia utrwalające, że mi się udało.
Moje kolana potrzebują dużo innych ćwiczeń bym końcu była w stanie tak jak w czwartek złapać się za stopy.
Skłon do stóp – pierwszy raz udało mi się to zrobić!
Mogłam dać dłonie nawet za stopy!
A tu w siedzeniu:) Starałam się utrzymać proste plecy.
A to mój normalny skłon w inny dzień – zawsze na tym etapie mnie już boli
Nawet nie pogłębię tego skłonu, zbyt mnie boli.
W siedzeniu – to jest maksymalna odległość na którą wyciągnę ręce przy utrzymaniu prostych pleców.
Poniższe ćwiczenia rozciągają mięśnie UD i PUPY – dlatego powoli zaczynaj wdrażać je w swój trening (oczywiście po ćwiczeniach siłowych czy aerobowych).
Skłon w siadzie skrzyżnym – PO PARU MINUTACH ZMIEŃ UŁOŻENIE NÓG. W ten sposób rozciągasz mięśnie górnych pośladków i bioder – bardzo ważne gdy robisz przysiady.
Stopy musza być pod kolanami ale nie mają być bardzo blisko bioder.
Ten skłon mnie tak nie boli jak skłon do obu nóg. Łapiemy stopę i obracamy brzuch do nogi, następnie po paru wdechach i wydechach uginamy łokcie i przyciągamy ciało do kolana. Mięśnie uda podniesione do biodra, rzepka podciągnięta – czyli noga cały czas napięta! Powoli przyciągamy i rozluźniamy brzuch.
Piez z głową w dół – tym razem na wysokich palcach – pięty do góry i ciągniemy pupą jak najwyżej.
Gdy w poprzedniej pozycji wyciągnęliśmy pupę w górę kładziemy pięty jak najdalej. Trzymamy pozycję – ramiona skierowane do wewnątrz, klatka piersiowa otwarta, pępek do kręgosłupa, uda napięte i podciągnięte razem z kolanami. Pięty lekko na zewnątrz – szerzej niż palce.
Skłon wykonujemy przy prostych plecach. Jeśli bolą Cię kolana to lepiej nie wykonywać (przez klęczenie i obciążanie jednego kolana). Możemy zadrzeć palce do góry by mocniej rozciągnąć udo i kolano.
Pokazywałam już na innych zdjęciach:). Ale przypomnę! Nogi na szerokość bioder łapiemy się za łokcie – i kolana oraz uda podciągnięte, łokcie ciągną nas w dół.
Ciężar przenosimy na palce, pięty są szerzej, mocno ciągniemy pupę do góry.
Ola
Witam! Zdecydowanie celluit to problem nie tylko starszych osób. Mam 15 lat, rozciągam się codziennie (spokojnie nawet bez wcześniejszej rozgrzewki mogę zrobić sznurek, szpagat), nie odżywiam się źle, a mimo to już od roku celluit jest :/
Karolina
Mam nadzieje ze Twoje rady Mi pomoga , mam 19 lat i obrzydliwe nogi
Kisze je Ciagle w dlugich spodniach bo sie wstydze . Moze moglabys mi wyslac jakies Linki z Ciwczeniami dac jakies porady i pomoc mi w mojej walce 
Lilay
Mam pytanie
Ważę ok. 50kg, 165cm wzrostu, mam 15 lat. Moja mama ma cellulit, ja też (mały, ale jednak) więc to chyba jest genetyczne? Dodatkowo mama miała coś z tarczycą (nie wiem czy nadczynność czy niedoczynność, teraz jest juz po operacji), ja jestem w grupie ryzyka, a to chyba też ma znaczenie?
Maaaarek
Rozciąganie oraz pracowanie nad określonymi partiami ciała jest bardzo ważne. Wzmacnianie mięśni kręgosłupa jest o tyle ważne, że codziennie dolne mięśnia kręgosłupa są bardzo nadwyrężane. Ważne, aby ciągle utrzymywać je w doskonałej kondycji. Polecam również art odnośnie wzmacniania tych partii ciała:http://wylecz.to/pl/zdrowy-styl-zycia/cwiczenia/cwiczenia-w-bocznych-skrzywieniach-kregoslupa.html
Semselnehara
Cellulit znika po piciu wody z cytryną. Tak samo jak i problemy skórne. Ćwiczę co najmniej 5 razy w tygodniu, diety nie trzymam (jem fast foody, słodycze, warzywa, owoce, słowem- wszystko na co mam ochotę, nie ograniczam się, ale jem bardzo regularnie niezależnie od tego co to jest, godziny posiłków są mniej więcej stałe), mam 30 lat, 164 cm wzrostu i waze 48 kg. Wody pije bardzo mało, a nawodnienie organizmu i tak mam ok. 60%. Chciałoby się powiedzieć, ze geny ale wszyscy u mnie w rodzinie są otyli. Tak czy inaczej cellulit mam od czasów studiów, też po tabletkach, rozstępy w gratisie i od razu białe. Ćwiczę od 6 lat, głównie fitness, nie przemeczam się. Cellulit zniknął dopiero teraz, gdy zaczęłam pić wodę z cytryną (rano i wieczorem, pół lub cała cytryna).
Anonim
Witam!ja również piłam wodę z cytryna 3 miesiące rano na czczo oczywiście z ciepłą wodą,pół godziny przerwy, skalpel chodakowskiej, śniadanie owsianka z jabłkiem,czerwona liściasta herbata,olej kokosowy w diecie,na obiad kasze,Mięso białe,warzywa na parze,chleb razowy..i nic..:(a od stycznia w sumie ćwiczę i mam dietę.a wodę z cytryna pije od 3 miesiecy.papierosa z pół paczki dziennie zeszlam do 1 a czasami wcale..
Izabela
Mam 21 lat i, mimo, że jestem szczupła, od pół roku mam cellulitis wodny i rozstępy (które od razu były białe) umiejscowione na pupie i trochę na udach. Przyczyną są oczywiście tabsy, a do tego zła dieta – gdy mam napad głodu, to potrafię obżerać się słodyczami i fast-foodami aż do nudności. Walczę z tym, ale wygląda to raczej tak, że po czekoladzie zjem jabłko, a po frytkach kanapkę z warzywami, by uciszyć sumienie. Masz może pomysł na to, jak znaleźć w sobie motywację, by jeść zdrowo? Zauważyłam, że zarówno owoce jak i warzywa mają dla mnie mdły smak – pewnie przyzwyczaiłam się do dodatków chemicznych w śmieciowym jedzeniu.A jako, że zależy mi na przyjemności podczas konsumowania, wybieram gorsze opcje.
Co do wysiłku – ćwiczę codziennie stretching, taniec brzucha i twerking, nie widzę jednak efektów jeśli chodzi o rozstępy i ten celulitis. Piję też dużo wody.
Joanna
Droga Autorko,
same ćwiczenia siłowe NIE ROZBUDOWUJĄ tkanki mięśniowej. Mięśnie i sylwetkę buduje się nad talerzem, w 80%.
Rozbudować tkankę mięśniową można dopiero przy dodatnim bilansie kalorycznym, a nie – samym machanie hantelkami pięciokilogramowymi.
Poza tym, ćwiczenia aerobowe w dłuższej perspektywie przyczyniają się do redukcji tkanki mięśniowej razem z tłuszczową – a im mniej masz mięśni, tym więcej tłuszczu. Odwrotnie, im więcej masz tkanki mięśniowej, tym więcej kalorii, a co za tym idzie – tłuszczu, spalasz, nawet podczas spoczynku.
Paulin
Autorko, chciałam napisać dokładnie to, co ujęła w swoim komentarzu Joanna. Choćbyś wyciskała 7 poty i mega ciężary na siłowni, to bez odpowiedniego bilansu kalorycznego i składu diety oczywiście, żaden mięsień Ci nie urośnie.
Marianna
Skuteczna walka z cellulitem to przede wszystkim dieta + ćwiczenia
Najlepsze to przysiady i wykroki. Bez siadu nie ma zadu 
Twoja Fit Motywacja
Marta
Droga Janette,
Twoje wpisy uświadamiają mi, że mój styl życia jest fatalny, okropny itp.
Bardzo chcę go zmienić, zarówno jeśli chodzi o sposób spędzania wolnego czasu jak i odżywianie. Niestety odżywiam się typową „polską dietą”, czyli kotlet, ziemniaki i surówka, czasami ciasteczko itd. Wiadomo o co chodzi. Nie piję zbyt dużo, bo nie odczuwam często pragnienia, pracą mam siedzącą, już z 1,5 roku w ogóle nie ćwiczę. Wszystko źle
Od jakiegoś czasu zaczęłam pić więcej wody i piję zieloną herbatę, która ma podobno dobry wpływ na cellulit, wodę w organizmie etc., choć to wciąż nie są te minimum 2 litry. Ale jeszcze do nich dojdę z biegiem czasu.
Problem to ćwiczenia. Zacząć i wytrwać potrafię, bo swego czasu ćwiczyłam dość intensywnie godzinę dziennie na steperze. Nie wiem czy to wystarczająco czy nie ale uważam, że zawsze to coś. Niestety w zeszłym roku miałam duży skok ciśnienia, który pozostawił u mnie zbyt wysoki puls, uniemożliwiający mi ćwiczenia typu bieganie, steper czy inne, tego typu. Do lekarza też jeszcze nie poszłam ale to osobny temat… Doradź mi proszę moja droga, jak mogę walczyć z cellulitem na pośladkach, udach i łydkach, skoro aeroby czy interwały raczej nie wchodzą w grę? Raz próbowałam ćwiczyć z Chodakowską, bo zakupiłam płytę. Skończyło się na 15-minutowej rozgrzewce z pulsem 200/min. (miałam założony pulsometr, z którym kiedyś ćwiczyłam aeroby na steperze właśnie). Mam dość moich nóg. Młoda, 26-letnia kobieta, a wstydzi się pójść na plażę. Nie chcę takiego kolejnego lata!
Janette
Marto, woda może i ma dobry wpływ na cellulit, ale to za mało! Jeśli chcesz się pozbyć cellulitu to w wielkim skrócie:
-aktywnie spędzany czas przynajmniej 3 razy w tygodniu, a jeśli możesz to częściej!
-picie wody owszem, ale także masaże wodą lub basen
-masaże skóry, musisz ją pobudzać do pracy! i rozbijać ten cellulit
-I NAJWAŻNIEJSZE – pisałam o tym w postach na temat cellulitu, rozciąganie nóg – mi cellulit z ud zszedł po pół roku treningu jogi, ale wystarczyła przerwa 2 miesięczna i wrócił cellulit! Dlatego to nie jest tak, że raz pozbędziesz się i go nie ma! Nie nie nie, trzeba pilnować się później : dieta + rozciąganie nóg. Poczytaj proszę posty, tam jest wszystko na ten temat.
Musisz także zmienić podejście do siebie, zacznij kochać siebie, ktoś kto siebie kocha i kocha swoje ciało nie pozwoli by ciało było odżywiane źle lub by nie ruszało się przez cały tydzień! Często zapominamy o ciele i przestajemy o nie dbać! Dlatego kochaj siebie i dbaj o siebie, najpierw zadbaj o to byś była TY szczęśliwa a dopiero potem uszczęśliwiaj innych:)
Do wakacji dużo czasu, jesteś w stanie zrobić bardzo wiele i mieć oszałamiające ciało na wakacje 2015! Nie zwlekaj ze zmianami! Odżywianie i spędzanie wolnego czasu jak piszesz masz do zmiany! Więc zmieniaj:) i bądź szczęśliwsza bo takie zmiany tylko i wyłącznie Cie uszczęśliwią!
Viooltjes
Bardzo podoba mi sie twoj blog. Od 3 tygodni chodze na silownie. Efektow wielkich jeszcze nie ma, ale czuje sie duzo lepiej. Co mnie sklonilo do silowni… po 3 miesiecznej terapii hormonalnej przytylam 6 kg, napuchlam jak balon i nabawilam sie depresji. Jak juz mi ta depresja minela, to postanowilam zabrac sie za celulit, ktory nagromadzil mi sie na pupie i udach oraz te zbedne kg. Szukalam, szukalam i znalazlam twoj blog…
Jednak minely prawie dwa miesiace zanim zaczelam cokolwiek robic. Bylo mi bardzo trudno ruszyc tylek, mialam nadzieje zaczac begac i cwiczyc w domu, ale strasznie z tym zwlekalam i co dziennie odkladalam na jutro. Z nieba spadla mi kolzanka, zona mojego meza kolegi :), ktora poszukiwala kolezanki do owarzystwa na silownie. Nie wiem, czy wszystkie kobiety tak maja, ale ja lubie miec towarzyszaca osobe na silowni. Wspieramy sie, wspolnie dopingujemy, rozciagamy! Jest fajne. Co do diety to staram sie trzymac rezim, ale czesto podrozuje sluzbowo i bywa ciezko. Tak czy inaczej ciesze sie, ze tu do ciebie trafilam bo bardzo mnie podnosi na duchu czytanie twojego bloga! Pzodrawiam
Janette
cześć Viooltjes:) cieszę się bardzo, że Ci się podoba moja strona:) szkoda, że akurat trafiłaś na moment gdy jestem skupiona na szukaniu nowej pracy + zaczęłam dość intensywne studia podyplomowe i mam przerwę w pisaniu:( ale niedługo moj wymarzony urlop po tak intensywnym roku i w końcu napiszę zaplanowane posty (och jak mi się tęskni!)
Twoje spostrzeżenie na temat siłowni jest bardzo trafne! Jak cudownie jest mieć kogoś z kim (w szczególności w zimie i w brzydką pogodę) idziemy na siłownie lub na jakieś zajęcia. Gdy jednej się nie chce ale jest umówiona to druga ja wyciągnie:) Ja niestety nie mam takiej koleżanki póki co:P ale może w nowej pracy taką poznam?:)
Pozdrawiam cieplutko i życzę duuuzo cieszących efektów!
Gosia
Witam, jestem zachwycona Twoim blogiem – zawartymi w nim informacjami i sposobem w jaki piszesz
zwracam się z małą prośbą, chodzi mi o jakieś porady dotyczące łydek. moje są niestety paskudne, nie dość, że grube w kostce – tutaj nic nie poradzę, to jeszcze jakieś takie obrzmiałe i grube. nie wiem, czy to jakaś woda, czy tłuszcz, ale są bardzo miękkie i jest za co złapać, w dodatku mam na nich paskudny celulit nawet na samej kostce 
mięśni też troszeczkę mam, bo trochę biegam i jeżdżę codziennie na rowerze, staram się rozciągać. Generalnie jestem szczupła, mam sylwetkę szczupłą umięśnioną, ważę 57 kg przy 171 cm wzrostu. czy jest dla mnie jakaś rada, żebym zaczęła dobrze wyglądać w spódnicy (poza zimą kiedy chowam nogę w kozaczkach – o ile kupię takie z szeroką cholewką :P)? będę baardzo wdzięczna za poradę. pozdrawiam
Janette
Gosiu, czy to tłuszczyk czy woda w łydkach jest – koniecznie przemyśl czy Twoja dieta wspomaga powstawanie cellulitu i ewentualnie odkładaniu się wody? Ogólnie Twój opis kojarzy mi się ze mną gdy brałam tabletki anty, może hormony Ci wariują? Czasami warto zbadać by wykluczyć ich ewentualny wpływ na nasz wygląd.
Ok kolejna rzecz – nie staraj się rozciągać -tylko rozciągaj je codziennie, nawet więcej rozciągania niż treningu siłowego i aerobowego heh;) jeśli znów dużo biegasz ale źle się odżywiasz to możesz mieć właśnie efekt takich dużych łydek, znam kilka osób, które niestety takiej sytuacji doświadczyły. Wagę masz bardzo dobrą w stosunku do wzrostu, więc faktycznie jeśli jeszcze piszesz, że sylwetkę masz umięśniona to nie szukałabym rozwiązania w spalaniu tłuszczu – poważnie sprawdziłabym hormony!
Jeśli jednak je wykluczysz, i stwierdzisz, że dietę także masz zdrową i dobrą to nie pozostaje nic innego jak spróbować chodzić na basen, masować te łydki i rozciągać.
Zastanawiające jest po prostu to, że cellulit zrobił Ci się w tej cześci ciała i że nie masz pomysłu skąd i dlaczego mógł się pojawić (nie piszesz własnie nic o swojej diecie więc zakładam, że jest ok). Może za mało wody pijesz i organizm jest nienawodniony? jednak nie mam tu pewnosci, czy to może w ogóle być przyczyną. Moje jedyne opcje to właśnie hormony lub zła dieta (jednakże oba te czynniki powinny wpłynąć na całe ciało! ja miałam cellulit np na całych rękach !)
Mam nadzieje, że znajdziesz powód i poradzisz sobie z nim!
Anonim
Janette, kochana, dziękuję Ci serdecznie za odpowiedź. Myślę, że moja dieta nie jest najgorsza, chociaż wiadomo, różnie bywa… zbadam te hormony i będę się rozciągać i poinformuję o postępach
pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz wyrazy uznania dla Twojego bloga 
Janette
Mam nadzieje, że po badaniach dostaniesz same dobre informacje! Powodzenia